Dziś mija 70 rocznica "Krwawej Niedzieli" - apogeum bestialskich mordów na bezbronnych mieszkańcach Wołynia dokonanych przez opętanych zbrodniczą ideologią ukraińskich szowinistów z OUN i UPA. Celowo nie piszę, że ofiarami tej zbrodni byli Polacy, choć tak właśnie było w przytłaczającej większości przypadków. Z rąk upowskich zwyrodnilców gineli również uczciwi Ukraińcy, często płacąc życiem za ostrzeżenie, bądź ukrywanie polskich sąsiadów i krewnych.
Wydarzenia te znam z realcji mojej babci, pochodzącej z Podola, która wraz z mym dziadkiem i ich 2-letnim wtedy synkiem uniknęli śmierci ostrzeżeni właśnie przez Ukraińca.
O tym ludobójstwie dokonywanym z bezprzykładnym okrucieństwem na często poddawanych przed śmiercią torturom dzieciach, kobietach, starcach i bezbronnych mężczyznach należy przypominać, by nigdy więcej nic podobnego się nie powtórzyło.
Data Krwawej Niedzieli 11 lipca 1943 r. jest symbolem pamieci o wszystkich ofiarach ukraińskiego szowinizmu zamordowanych w latach 1939-1945 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Cześć ich pamieci!
"Wołyń 1943" sł. muz. Lech Mazowiecki